sobota, 23 września 2017

Dzień kolejny ćwiczeń, niby rutyna.

Zrobiłem nowy rekord chodzenia z podporem. W moim korytarzyku w domu podpierając się o ściany przeszedłem 500 m w 24 minuty i 10 sekund, oczywiście bez przerw na odpoczynek. Spociłem się co jest u mnie rzadkością, tetrusy mają złą termoregulację. Progres nawet mały zawsze cieszy i uskrzydla.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz